Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shy_Lady
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 12:33, 22 Lut 2009 PRZENIESIONY Wto 9:56, 10 Mar 2009 Temat postu: wydzielone z wątku o pracy -- wykształcenie a szkolenie |
|
|
Pozwoliłam sobie przenieść od tego postu dyskusje
Znaleźć dobrego instruktora jest ciężko. W większości przypadków kasy brak a w innych (np. moim^^) wykształcenie nie te:P i nikt nie popatrzy na taką osobę poważnie bo i co z tego że siedzę w siodle poprawnie że ileś konia mam objeżdżonych, że jako nastolatka uczyłam jeździć innych ( np. Niektórych "starych" jeźdźców RKSu i nie tylko ale osób związanymi ze stodołami!!) Ja bym chętnie się pisała na taką prace lecz brak papierka mnie dyskwalifikuje... Słysząc o tym co się w dzisiejszych czasach dzieje na kursach jestem przerażona! Nikt nie patrzy na umiejętności lecz na kasę a to bardzo przykre i krzywdzące dla osób które mogły by gdzieś zaistnieć...
Więc jeśli jest jakaś praca prócz instruktora zgłaszam się na ochotnika^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Asia
Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:24, 22 Lut 2009 PRZENIESIONY Wto 9:58, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Shy_Lady napisał: | Słysząc o tym co się w dzisiejszych czasach dzieje na kursach jestem przerażona! Nikt nie patrzy na umiejętności lecz na kasę a to bardzo przykre i krzywdzące dla osób które mogły by gdzieś zaistnieć... |
Szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem co chcesz przez to powiedziec. Cena kursu dla wszystkich jest taka sama i dla tych super jeżdżących i dla tych którzy idąc na kurs nie bardzo jeszcze zdają sobie sprawę z własnego poziomu jeździeckiego. Jedynym może problemem jest to że Ci słabsi też zdają i tymi instruktorami zostają, ale co to ma wspólnego z kasą. Gdyby ktoś tak jak na prawo jazdy zdawał egzamin po raz n-ty za każdym razem za niego płacąc to można by się oburzac, ale tak nie jest. Może egzaminatorzy u takich słabiej jeżdżących widzą lepsze podejście do świeżego adepta, dlatego przepuszczają takie osoby, a może taki słabiej jeżdżacy instruktor mając świadomośc swoich braków nie osiądzie na laurach i będzie się dalej doskonalił i uczył. Skoro uważasz że jeździsz dobrze to jaki problem zrobic kurs? Niestety papier jest wymagany ze względów formalnych tak jak prawo jazdy. I bardzo dobrze bo na kursie poza jazdą jest jeszcze teoria, metodyka i różne inne zagadnienia o których niejeden super jeździec nie ma zielonego pojęcia. To przypomina dyskusje wielu naszych wspaniałych sportowców, którzy nic nie wiedzą chociażby o fizjologii wysiłku konia, a chcą miec fantastyczne wyniki, (tylko te konie są do kitu i nie chcą skakac...)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shy_Lady
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 17:17, 22 Lut 2009 PRZENIESIONY Wto 9:58, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
no właśnie znam osobiście kilka osób które popiło z egzaminatorami:) i koperty były... a są to osoby bez podejścia do adepta na jakimkolwiek etapie jak również bez umiejętności jeździeckich. Więc dlatego piszę o kasie
Albo moja koleżanka była na kursie i jedna kursantka uczyła się ANGLEZOWAĆ!! więc czy to normalne? a zdała bo i tatuś zapłacił ze spełnienie marzenia córeczki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Iburg
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 1476
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 18:14, 22 Lut 2009 PRZENIESIONY Wto 9:59, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi sie że kandydaci na kurs instruktora muszą mieć ukończoną szkołę średnią. I to jest jeden z warunków. Nawet teraz, wielu wybitnych sportowców którzy nic innego nie potrafią, jak nie maja szkoły średniej ukończonej, to nie mogą być instruktorami. Pomimo ze maja duże doświadczenie. Ale trzeba tez umieć nauczać.
Może warto ukończyć szkołę średnia, nawet wieczorówkę i potem zrobić kurs
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jurek
Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 911
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 19:25, 22 Lut 2009 PRZENIESIONY Wto 10:00, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Byłem na normalnym kursie instruktorskim i wszystkie te fakty podane powyżej typu picie z egzaminatorami czy pieniądze tatusiów to kompletne bzdury. Myślę, że należy się mocno zastanowić zanim się napisze takie bzdury.
Jurek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paskuda
Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Rybnika najprościej ujmując
|
Wysłany: Pon 7:42, 23 Lut 2009 PRZENIESIONY Wto 10:00, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | nikt nie popatrzy na taką osobę poważnie bo i co z tego że siedzę w siodle poprawnie że ileś konia mam objeżdżonych, że jako nastolatka uczyłam jeździć innych |
To chyba niewystarczające predyspozycje do nauczania innych. Z drugiej strony prawie 90% kursantów po podstawowym kursie jazdy konnej - moze powiedzieć o sobie tak samo, że poprawnie siedzi w siodle i ileś koni ma objeżdżonych.
Warto realizować swoje marzenia, tak jak pisała Iburg na kurs instruktorski wystarczy średnie wyksztalcenie, teraz mozna je zdobyć nawet eksternistycznie. Rzucanie wszystkich do jednego worka tylko dlatego, ze mają papier a ktoś nie chyba nie jest w porządku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kawa
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 1794
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Racibórz
|
Wysłany: Pon 8:03, 23 Lut 2009 PRZENIESIONY Wto 10:01, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Napisze krótko - mnie ten osąd bardzo wkurzył . Dla mnie kurs teoretyczny byl bardzo ciężki do zdania - szczególnie metodyka . Moze dlatego ze wszystko bylo prowadzone w sposób akademicki , no i troche lat uplynelo od ostatniego uczenia się.Swoje niepowodzenia nie powinno sie kwitować stwierdzeniami typy - przekupstwo i pijaństwo. Uogólnienie, obrażanie innych instruktorow nie pomoze w zdobyciu papierka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
nongie
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bierawa k.K-Koźla
|
Wysłany: Pon 8:36, 23 Lut 2009 PRZENIESIONY Wto 10:02, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Paskuda napisał: | To chyba niewystarczające predyspozycje do nauczania innych. Z drugiej strony prawie 90% kursantów po podstawowym kursie jazdy konnej - moze powiedzieć o sobie tak samo, że poprawnie siedzi w siodle i ileś koni ma objeżdżonych. |
Ba, wiekszość pewnie też "nauczała innych jako nastolatka" bo nastolatki to lubią pouczyć.
Kogo konkretnie z RKS nauczałaś, Shy_Lady?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nongie dnia Pon 9:07, 23 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Iburg
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 1476
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 9:12, 23 Lut 2009 PRZENIESIONY Wto 10:03, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ponadto udzielanie rad, czy zwracanie komuś uwagi na poprawny dosiad, to jeszcze nie jest nauczanie. Ja nie jestem instruktorem nie jeżdżę od 30 lat, wcześniej też nie jeździłam dobrze, ot tak dla przyjemności rekreacyjnie. Czasem zwracam komuś uwagę na rękę nogę czy inny element, ale nigdy nie powiedziałabym że kogoś nauczam, czy wyszkoliłam.
Jeżeli mogę zapytać to kogo z jeźdźców wyszkoliłaś w RKS-ie. Bo dla nie wyszkolenie to nauczenie od podstaw i poprowadzenie do jakiegos sukcesu. Bo zwracanie komus uwagi że masz źle ułozone rękę czy noge to nie jest jeszcze szkolenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shy_Lady
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 9:20, 23 Lut 2009 PRZENIESIONY Wto 10:03, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Martynę Pierchałę, (usunięte przez moderatora na prośbę tej osoby), Aleksandrę Ćwik... To są osoby z którymi jeszcze jakiś kontakt utrzymuję... kawa nie ma się co denerwować gdyż nie każdy podchodzi fair do kursu... inni poświęcają się swojej pasji a dla niektórych to po prostu kolejny papierek do kolekcji... i to taki papierek którego nigdy nie użyją...
Podałam kilka przykładów z którymi się spotkałam... I wszyscy od razu się ciężko oburzyli... Przecież nie pisałam że na każdym kursie tak jest ale zdarzają się i takie...
nongie uczyłam gdyż nie byłam nieświadoma konsekwencji jakie mogą z tego wyniknąć ale na szczęście nic się nie stało! Był to okres gdy w stajni gdzie jeździłam za pracę nie było instruktora choć był lecz taki że lepiej żeby nie wychodził ze stajni:( (mam tu na myśli wiecznie pijany przeważnie śmierdzący, uczący wg własnych teorii jeździeckich b często błędnych)
Paskudo pracowałam w kilku stajniach jako berajter i spode mnie wyszło wiele koni w świat... Może nie jestem jakaś nad wyraz leciwa ale zaczynałam b wcześnie. I nie sądzę by osoba jeżdżąca ujeżdżenie do N3 nie siedziała poprawnie w siodle
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shy_Lady dnia Pon 9:23, 23 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shy_Lady
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 9:28, 23 Lut 2009 PRZENIESIONY Wto 10:04, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
nie powiedziałam że wyszkoliłam... tylko że uczyłam a to różnica
i uczyłam począwszy od lonży...
Choć z Małgosią to raczej wspomagałyśmy się wzajemnie...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shy_Lady dnia Pon 9:28, 23 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
nongie
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bierawa k.K-Koźla
|
Wysłany: Pon 9:40, 23 Lut 2009 PRZENIESIONY Wto 10:05, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Shy_Lady napisał: | Był to okres gdy w stajni gdzie jeździłam za pracę nie było instruktora choć był lecz taki że lepiej żeby nie wychodził ze stajni:( (mam tu na myśli wiecznie pijany przeważnie śmierdzący, uczący wg własnych teorii jeździeckich b często błędnych) |
Od momentu kiedy mam kontakt z RKS/Indeksem - nie zdarzyło mi się przyuważyć, zeby Trener powierzał opieke nad końmi i ludźmi osobom nieletnim albo będącym pod wpływem alkoholu. Dlatego trudno mi w to uwierzyć.
Czy ty na pewno piszesz o sekcji RKS Energetyk, czy znów wrzuciłaś wszystko do jednego worka?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nongie dnia Pon 9:41, 23 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Iburg
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 1476
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 9:49, 23 Lut 2009 PRZENIESIONY Wto 10:05, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wiem kiedy uczyłaś kogoś z RKS-u ( może źle to określiłaś). Bo wyszło tak jakby trener bywał pijany i nie zdolny do nauczania kogoklolwiek. A nie sądzę żebyś widziała kiedykolwiek trenera pod wpływem nawet odrobiny alkoholu.
Kiedyś byl tylko jeden Klub potem było juz inaczej i były dwie odrębne instytucje. Wiec napisanie w takiej formie jak napisałaś trochę mija się z prawdą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Asia
Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:04, 23 Lut 2009 PRZENIESIONY Wto 10:06, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Podawanie nazwisk wyżej wymienionych Pań nie jest żadnym argumentem. Są to trzy osoby, które kiedyś jeździły bądź jeżdżą dalej, ale chyba raczej dla przyjemności i rekreacyjnie. Sukcesów jeździeckich nigdzie nie znalazłam. Odszukałam listy wyników tylko pani Pierchały. Kilka startów na zawodach regionalnych i amatorskich w klasie LL bez specjalnych sukcesów. Więc dyskusja jest co najmniej dziwna. Rozumiem, gdybyś wśród swoich uczniów miała kogoś, kto chociaż w energetyku miał wyniki. Dobrzy instruktorzy pracujący w tym zawodzie mają na swoim koncie takich uczniów setki (a może i więcej ).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Asia dnia Pon 10:10, 23 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paskuda
Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Rybnika najprościej ujmując
|
Wysłany: Pon 10:11, 23 Lut 2009 PRZENIESIONY Wto 10:07, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
ale to chyba chodzi o zupełnie inny ośrodek; nawet wiem gdzie jazdy dzieciom prowadzą dzieci.
Cytat: | Paskudo pracowałam w kilku stajniach jako berajter i spode mnie wyszło wiele koni w świat... Może nie jestem jakaś nad wyraz leciwa ale zaczynałam b wcześnie. I nie sądzę by osoba jeżdżąca ujeżdżenie do N3 nie siedziała poprawnie w siodle |
Nie napisałam, ze nie siedziesz (bo niby skąd mam to wiedzieć) napisałam, ze więszość jeźdzców może powiedzieć o sobie że poprawnie siedzi. Sam udział do N3 nie oznacza jeszcze poprawnosci.
Ja na swój papierek zapracowałam sobie, dlatego nie ma sie co dziwić, ze będę stała w obronie swoich kompetencji i ważnosci tego dokumenciku. Nawet jak leży mi na szafce jest niewykorzystany to niczyja sprawa co z nim robię. Zdobycie go nie graniczy z cudem - średnie, egzamin wstępny, 2 tygodniowy kurs, egzamin koncowy - dla ludzi - ale prościej wyśmiewać niż zapracować sobie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Paskuda dnia Pon 10:22, 23 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|