Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kornik
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 19:47, 26 Lut 2010 PRZENIESIONY Sob 12:21, 27 Lut 2010 Temat postu: Pożegnanie Kornika |
|
|
Cześć bardzo dawno mnie nie było na forum ale chciałam poinformować iż kochany Kornik odszedł dwa lata temu na wiecznie zielone pastwiska.
Pozwoliłam sobie przenieść post kornika do odpowiedniego działu Cytrynka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Iburg
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 1476
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 22:41, 26 Lut 2010 PRZENIESIONY Sob 12:22, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Bardzo przykre. A co mu sie stało? Jest taki wątek pożegnalny. Może napisz coś o Korniku
http://www.indeks.fora.pl/pozegnania,17/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cytrynka
Dołączył: 09 Mar 2008
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 12:24, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Bardzo przykro mi
Nie jest to odpowiedni wątek ale witam Cię na forum po długiej ciszy. Mam nadzieje, że będziesz częściej gościła na forum
Mogłabyś napisać kilka słów o Korniku, jakieś zdjęcia Kornika
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cytrynka dnia Sob 12:33, 27 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
jurek
Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 911
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 12:56, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Kornik, kompan Nostrzyka już nie będą razem rozrabiać. Szkoda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iburg
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 1476
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 14:34, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Kornik był jednym z czterech koników polskich jakie były w Stodołach . Najpierw przyjechał Konrnik z Nefrytem a potem Nostrzyk z Podestem.
KORNIK konik polski ur. 02.01.1989 w PSO Sieraków
M. Kora (Kania (po Hajdamaka)-Lifok)
O. Hultaj ( Hubka- Odmęt (po Hajdamaka))
Do Klubu został kupiony jako roczniak 14.12.1990r. z PSO Sieraków
razem z Nefrytem
Kornik został sprzedany w listopadzie 2003r.
Kornik
Podest, Kornik, Nefryt, Nostrzyk
Jako że ta czwórka była nierozłączna to wspomnę o wszystkich chociaż z całej Czwórki żyje jeszcze tylko Nostrzyk który ma teraz 20 lat.
NEFRYT konik polski ur. 15.02.1989 w PSO Sieraków
M.Nekla ( Noteć -Mors)
O. Hultaj ( Hubka-Odmęt)
Nefryt w 1999 roku dostał cieżkiego ochwatu. Po wyleczonym ochwacie został oddany na rzeź 24.02.1999r.
Obydwa koniki chodzily i pod siodłem i w zaprzęgu. Brały udział tez w zawodach w skokach i w ujeżdżeniu.
trzeci konik polski to PODEST ur. 10.03.1990r. w PSO Sieraków
M. Podwika (Podwoda - Nadir)
O. Kliper ( Kletna - Lifok)
Podest został kupiony razem z Nostrzykiem z PSO Sieraków 16.09. 1991r.
Również Podest i Nostrzyk chodziły pod siodłem i w zaprzęgu oraz brały udział w zawodach skokowych i ujeżdżeniowych.
Podest został sprzedany w styczniu 1995r. z powodu ślepoty starszemu Panu do ogrodu. Nie wiem co się z nim dalej działo. Mogę tylko mieć nadzieje że miał dobrze, a może jakimś cudem jeszcze żyje.
Czwartym konikiem polskim jest NOSTRZYK ur. 16.02.1990r. w PSO Sieraków
M. Nostalgia ( Nota - Odmęt)
O. Moryc ( Morwa - Luzak)
Ma obecnie 20 lat i w Stodołach jest 19 lat.
Z maluchów były czasami niezłe gagatki, potrafiły zrobić sobie przerwę w pracy zrzucając jeźdźca, a robiły to z wielka gracja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cytrynka
Dołączył: 09 Mar 2008
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 15:33, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Dziękuje Iburg za przypomnienie historii czterech gagtków
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
misiola
Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:21, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Bardzo przykre. Co chwilę wspominaliśmy Kornika z ciekawości jak się miewa więc szkoda, że wcześniej nie było wiadomo, że nie ma go z nami już 2 lata...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gunia
Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 559
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 20:25, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ostatnio razem z dziewczynami i P.Ewą go wspominałyśmy...Bardzo mi przykro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daga.5553
Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 18:46, 03 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Biedny Nochal, sam już został, bez swoich kompanów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Forkate
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 8:25, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Również zastanawia mnie, co mogło się stać, bowiem 21 lat to chyba nie jest normalny czas umierania dla koni. Był na coś chory?
EDIT: Przepraszam, nie 21 a 19...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Forkate dnia Czw 8:26, 22 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kornik
Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 8:01, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
No cóż niektóre umierają mając 16 lat i to bez żabnej choroby.
A Kornik miał małe problemy, ale przy tym był bardzo kochany. Zostanie w moim sercu na zawsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Forkate
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:48, 20 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Może i bez choroby, ale na pewno nie bez przyczyny... Rozumiem, że nie podzielisz się z nami informacją, z jakiego powodu odszedł Kornik?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
catbread
Gość
|
Wysłany: Sob 0:14, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Heheh, pamiętam jak dostałam pierwszy raz kornika na jazdę... chyba wyczuł że się go boję. nie miałam wtedy dużego doświadczenia, ale dosiadłam go mimo wszystko.
I jest fajnie.. zaczyna się jazda.. później przechodzimy do galopu.. a ja nie potrafię! nie mogłam go do tego zmusić. zaczęłam trochę panikować i w tym momencie kornik pochyla łeb do przodu, pociąga mnie razem z tranzlą.. i wybija zadem! ponoć pięknie poleciałam na twarz.
najśmieszniejsze jest to, że zrobił tak potem jeszcze pięć razy. nawet jak sie odginałam do tyłu, on stawał dęba żeby mnie zrzucić.
Ania G. dała mu potem lekcje z batem i potem już mnie słuchał, ba, nawet mnie polubił a ja uwielbiałam go dosiadać!
przygoda, jakiej się nie zapomni - odpoczywaj tam Korniczku, tam Cie żaden bat nie czeka!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|